czwartek, 2 grudnia 2010

mała zuzia, mama magda i tata marcin


Za oknami mróz, a u mnie różowo,
trochę wspominkowo...sierpniowo :)
Nie piszę już, że wracam na dobre, bo znowu mi nie wyjdzie...,
ale obiecałam Izabeli, że się poprawię.

Dzięki Izuś!!! A Ty wiesz już za co.


















Pozdrawiam Was serdecznie Magdo, Marcinie i Zuzanko:)
Trzymam za słowo, że nie było to nasze ostatnie fotograficzne spotkanie :)
Dzięki!

3 komentarze:

  1. cudnie,no i jesteś w końcu!pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Kaśka w końcu bo już lanie Ci szykowałam Twoja Isabell

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaka różowa słodzinka:)
    Nareszcie się pojawiłaś;)

    OdpowiedzUsuń