środa, 16 lutego 2011

agnieszka

Tym razem działałyśmy u Izabelli, wykorzystując jej ogrommmmne tło!
Nie do końca zrealizowałyśmy nasze zamierzenia, bo jak zwykle się spóźniłam i "uciekło" nam światło, ale coś z tego jednak wyszło :)

Pozdrowionka dla Agi!
 Dziękujemy za cierpliwe pozowanie i do zobaczenia wkrótce!:)



























Część sesji była typowo "walentynkowa".
Ale te foty - choć przepiękne i wyjątkowo udane pozostaną tylko i wyłącznie prezentem dla męża naszej modelki... ech szczęściarz z niego! :)



3 komentarze:

  1. pięknie zdjęcia Kasiu!Ja to chyba już muszę sobie czas zarezerwować w Twoim kalendarzu bo z czasem to pewnie docisnąć się nie będzie można do Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  2. fota z koneweczką jest świetna :)

    OdpowiedzUsuń