Dzisiaj obchodziliśmy uroczyście roczek Oli - mojej młodszej siostrzenicy. Jak zwykle miałam pełnić obowiązki "nadwornego fotografa", ale jakoś średnio mi to dzisiaj wychodziło, zwłaszcza, że solienizantka to mała wiercipięta (mój stary canon bez stabilizatora jest), a Agata w kościele chciała być wyłącznie na rączkach mamy... Ale przynajmniej z jednego zdjęcia jestem "dumna" - to poniższa księżniczka Alicja! :)
przekąska przed wyjściem :)
z mamą Gosią
z tatą Piotrem
migawka z kościoła
to tylko część z przybyłych gości, bo reszta uciekła w czasie gdy ja przekazywałam aparat... :)
...a potem była impreza :)
Sto lat Oleńko!
:)
zdjęcia fantastyczne,nr 1 rewelacja ale podoba mi się też nr 4 i 5,cudne,reszta oczywiście super.
OdpowiedzUsuńNo szkoda, że nie dojechałam kurcze, już Ci mówiłam przez telefon te pierwsze cud miód i orzeszki
OdpowiedzUsuńno ale te dalsze też niczego sobie buziaki Iza
OdpowiedzUsuńdzięki dziewczyny! na Was zawsze mogę liczyć! pozdrawiam gorąco!kaśka ;)
OdpowiedzUsuń