W sobotnie południe, zupełnie znienacka, pod pretekstem wstąpienia "na kawę" odwiedziłam pewną wspaniałą, zaprzyjaźnioną Rodzinę :)
A, że "niby przypadkiem" miałam ze sobą aparat pstryknęłam kilka zdjęć!
Na początek wrzucam foty Martyny...
ciąg dalszy nastąpi... :)
Mi trochę przypomina Hermionę z Harrego Pottera :)
OdpowiedzUsuń:))) mówisz?!
OdpowiedzUsuń