Długo mnie tu nie było, oj dłuuugo..., zdecydowanie za długo! :)
Wiele się w moim życiu ostatnio "podziało", moje ukochane zdjęcia zeszły na dalszy plan,
a focenie coś nie wychodziło... Ale już pomalutku wszystko wraca na właściwe tory... Zarwana nocka, spędzona przy obrabianiu fot, to dobry znak :)
a focenie coś nie wychodziło... Ale już pomalutku wszystko wraca na właściwe tory... Zarwana nocka, spędzona przy obrabianiu fot, to dobry znak :)
I'm back!!!
Zaczynam od kilku wakacyjnych obrazków, które dedykuję mojemu mężowi -Maciejowi.
Dziękuję Przemkowi za uwiecznienie mnie na tych zdjęciach i mojej Karolinie, która pstryknęła mi tę fotkę ze śpiącą Agatą - dla mnie to zdjęcie jest genialne! ;)
Boskie fotki!Szczególnie trzecie...słodkie i rozczulające:)
OdpowiedzUsuńKasiu!!!nareszcie,już się martwiłam.Zdjęcia cudne,pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że "podziało się" w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Fotki super!
OdpowiedzUsuńfotki przeurocze,pozdrawiamy!!!!!!
OdpowiedzUsuńJak się patrzy na te zdjęcia,to wspomnienia z wakacji wracają:))Aż pachnie latem!
OdpowiedzUsuńNo wreszcie...!
OdpowiedzUsuńŁadne widoki i ujęcia, natomiast zastanawia mnie - czy Agatka ma jakiś szczególny dar poskramiania zwierząt?
PS:Proszę o zamieszczenie zdjęcia, na którym mewa (mewa?) wyciąga skrzydełko do Agatki;-)
No, wreszcie Fotovates!!! :)))
OdpowiedzUsuńTa mewa (też mi sie tak wydaje, hi,hi, to taka oswojona przez ratowników była, bo kiedy złamane skrzydło miała, to oni sie nią zaopiekowali.
Dzięki za przemiły jak zwykle komentarz i do zaś...K.