sobota, 18 sierpnia 2012

agata

Parę dni temu, gdzieś tak pod wieczór coś mnie zawiało na stronki ze zdjęciami Annie Leibowitz...
Poczułam nagły przypływ energii, wpadłam na jakiś tam pomysł i postanowiłam zrobić moim dziewczynom parę fotek! :)))
Niestety zdjęcia z aranżacją jaką im wtedy przygotowałam nie zachwyciły mnie (bo córy moje jak zwykle wcale nie chciały pozować, hi,hi,hi), ale za to przypadkiem wyszło mi ta oto fota - ja jestem "pod wrażeniem"! ;)))
Pozdrowionka, pa,pa!